Śpiąc tylko 30 minut krócej niż powinniśmy możemy doprowadzić do zaburzeń metabolizmu i wzrostu masy ciała.
Od dawna wiadomo, że niedobór snu może powodować otyłość i insulinooporność. Teraz naukowcy z Kataru zaobserwowali, że już niedobór 30 minut snu niesie podobne konsekwencje. Ludzie dość często nie dosypiają w tygodniu ze względu na tempo życia. Potem starają się nadrabiać sen w weekend. To jednak tak nie działa.
Wedle naukowców, osoby które miały niedobór snu (w tym badaniu) było o 72% bardziej narażone na otyłość, a w dłuższym odcinku czasu (6 miesięcy) na otyłość i insulinooporność. Po dwunastu miesiącach ryzyko otyłości wzrosło o 12%, a insulinooporności o 39%.
Jak widać prostym rozwiązaniem zaburzeń metabolicznych może okazać się sen. Wbrew obiegowym opiniom „grubasy” wcale nie muszą dużo spać. Powinni pomyśleć o tym zdrowi, ale w szczególności ludzie z nadwagą.