W reklamach pewnej marki jubilerskiej występuje „nasza najpiękniejsza modelka” Ania R. Gdy oglądam ową panią na zdjęciach i widzę stwierdzenia – najpiękniejsza, to zastanawiam się kto tu zwariował. Dlaczego media kreują osobę, która wygląda jak po chemioterapii na najpiękniejszą w Polsce. Zapadnięte policzki, wystające kości itd. Taka zabiedzona osoba ma być najpiękniejsza?
Czy nikt się nie zastanawia nad tym jak to wpływa na młode dziewczyny (i nie tylko)? Potem mamy plagę bulimii i anoreksji, dziwiąc się skąd to się bierze. Jak to skąd? Z telewizji! Młode dziewczyny podziwiając takie „piękne” panie jak Ania R. chcą być jak one. A to już najkrótsza droga do wspomnianych zaburzeń. Może warto by się zastanowić nad tym jakie konsekwencje niesie za sobą kształtowanie tak absurdalnych wzorców.
Zastanawiam się czy ja jestem jakiś inny, czy to świat zwariował.
Wiem, że odezwą się teraz głosy, że ja jestem inny. Przebywam głównie w środowisku kulturystów i fitnessek, co zapewne wypacza mój punkt widzenia. Możliwe, że tak jest. Jednak dla mnie piękna kobieta powinna mieć szczupłą, wysportowaną/zdrową sylwetkę. Nie musi być mocna umięśniona, jakby mogło się wam wydawać. Ma mieć na tyle mięśni, żeby jej ciało było jędrne i miało ładne kształty. Czy to źle? Takie ciało osiąga się przez zdrowe odżywianie i treningi/aktywność fizyczną. Zatem kształtowanie takich wzorców piękna prowadzi do kształtowania zdrowego trybu życia. Może zatem należy pomyśleć nad tym co wpaja się dzieciom i młodzieży. Zamiast wpędzać je w bulimię i anoreksję zaszczepmy im nawyki zdrowego odżywiania i aktywności ruchowej.
To zadanie jest możliwe oczywiści tylko przy wsparciu mediów, które zaburzyły prawidłowe wzorce. Jednak praca rodziców i nauczycieli również może dużo dać. Jednak praca, uświadamianie, a nie nakazy i zakazy. Pomyślcie nad tym! Sam mam dorastającą córkę i trochę z przerażeniem patrzę na to wszystko. Póki co ma piękne umięśnione ciało, ale już słyszę nie raz że za dużo waży i nie chce jeść, a ma dopiero 10 lat!