Ceny serwatki na rynkach rosną. Naukowcy z Uniwersytetu Tampa postanowili poszukać alternatywnego źródła białka z roślin.
Białka roślinne mają złą sławę wśród zawodników sportów sylwetkowych, gdyż są niepełnowartościowe – nie są wstanie budować białek ludzkich. Według badaczy główny powód to niedobór leucyny. Badania na szczurach pokazały, że białko pszeniczne uzupełnione o duże dawki leucyny może przynosić takie same efekty jak białko serwatki.
Odpowiednia dawka leucyny to minimum 3 g na porcję, aby uzyskać efekt anaboliczny. Zazwyczaj przyjmuje się dawki odżywki białkowej rzędu 30 g co niestety (w wypadku produktu roślinnego) nie daje takiej ilości. A co by było jeżeli zwiększymy dawki produktu roślinnego?
Naukowcy postanowili poddać badaniu przez 8 tygodni 24 studentów. Badani wykonywali naprzemiennie treningi na przyrost masy (8-12 powt.) i siły mięśniowej (2-5 powt.). Połowa ze studentów otrzymywała po treningu 48 g izolatu białka serwatki, a druga połowa 48 g izolatu białka ryżu.
Okazało się, że nie było znaczących różnic w przyroście mięśni i redukcji tkanki tłuszczowej w obydwu grupach. Naukowcy uważają, że różnice w składzie białka nie są tak istotne, gdy spożywa się go większe ilości.
Wniosek z tego, że również wegetarianie mogą budować mięśnie. Poza tym jest to na pewno ciekawa alternatywa dla osób, które np. z powodów zdrowotnych nie mogą spożywać większych ilości produktów pochodzenia zwierzęcego.