Rynek fitness rozwija się bardzo prężnie. Kluby fitness wyrastają jak grzyby po deszczu. W tej chwili taki klub, to już nie tylko prosta siłownia i pusta sala do fitnessu. Siłownie wyposażone są w nowoczesne maszyny, na których potrafi ćwiczyć każdy. Dzięki temu nawet osoby, które nigdy nie miały do czynienia ze sportem są w stanie trenować. Sale fitness również są pełne przyrządów. Są to rowery, sztangi, piłki, taśmy gumowe, stepy, TRXy itd. To wszystko powoduje, że zajęcia w klubie fitness mogą być bardzo różnorodne i bardzo atrakcyjne.
Całość działalności klubu fitness dopełniają ludzie. Na tą grupę składają się między innymi instruktorzy. Jest to najbardziej niedoceniany element działalności. Większość właścicieli twierdzi, że zależy im na jak najlepszej kadrze. Niestety ich postępowanie mówi zupełnie coś innego. Czy pojawia się człowiek prosto po kursie, czy jest to osoba z tytułami i wieloletnim doświadczeniem, dostają te same warunki zatrudnienia. Nie ciężko zgadnąć kto pozostanie w pracy w takich klubach. Najlepsi szybko odchodzą. Kadra, która pozostaje posiada wiele papierków, które niestety nie idą w parze z wiedzą i umiejętnościami. Często ludzie ci nie potrafią nawet technicznie wykonywać podstawowych ćwiczeń. Wiem, co mówię gdyż widziałem nie jeden kurs instruktorski i wielu instruktorów w klubach sieciowych.
Najlepszy z papierków, to – uprawnienia trenera personalnego. Jest to żerowanie na niewiedzy przeciętnego Kowalskiego. Dlaczego? Gdyż nie ma w Polsce takich uprawnień. Są kursy trenerów personalnych, które jednak są sztuką dla sztuki. Otrzymuje się po nich dyplom ukończenia i TYLE. To nie są żadne uprawnienia. Często ludzie pytają mnie dlaczego sam nie korzystam z takich szkoleń. Większość z nich nie jest w stanie mnie niczego nowego nauczyć. Poza tym sam miałem być wykładowcą na kursach instruktorskich i trenerów personalnych.
Kiedyś napisałem, że instruktor jest jak lekarz. Ostatni miałem tego przykład. Pewna klientka trafiła do znanego klubu. Jest to osoba po bardzo poważnych operacjach kręgosłupa. Wspaniały trener personalny zalecił ćwiczenia na wzmocnienie mięśni prostowników, które w rzeczywistości były ćwiczeniami na mięśnie brzucha i bardzo obciążały kręgosłup. Jak widać z powyższego przykładu, papierki i bajerancki klub nie gwarantują jakości.
Jak w takim razie znaleźć dobrego trenera? Dobry trener, to człowiek z pasją. Dobrzy trenerzy zazwyczaj robią dużo więcej niż tylko pracują z ludźmi np. publikują, szkolą innych, startują w zawodach itd. Natomiast ci co nie mają wiele do zaoferowania zbierają… papierki.
Zatem dobrze sprawdźcie trenera personalnego, którego proponuje wam klub. Nie zawsze ten kto jest pod ręką, jest najlepszy. Gdy kupujecie samochód używany, bierzecie pierwszy jaki się natrafi? Jasne, że nie. Szukacie jak najlepszego, nawet jak byście musieli jechać kilkadziesiąt kilometrów. Szukajcie, a znajdziecie 🙂 i nie dajcie się naciągać.